Przejdź do treści

W nocy z 12 na 13 grudnia 1942 r. do niemieckiego obozu zagłady Auschwitz dotarł pierwszy transport polskiej ludności wysiedlonej z Zamojszczyzny. Była to część wielkoskalowej operacji, rozpoczętej w nocy z 27 na 28 listopada 1942 r., a zmierzającej do trwałej depolonizacji tej części kraju. To miejsce zająć mieli osadnicy z Niemiec, a główny ośrodek miejski tego regionu – Zamość – zmienił nazwę na Himmlerstadt.

 

W tę operację osobiście angażował się Reichsführer-SS Heinrich Himmler, który wysiedlenia z Zamojszczyzny traktował w kategorii poligonu doświadczalnego dla planu utworzenia sieci osadniczej SS na obszarach Związku Sowieckiego już po niemieckim zwycięstwie. 

 

Istotną rolę odegrał również jeden z najbardziej gorliwych realizatorów koncepcji Himmlera, Odilo Globocnik, zarządzający działaniami SS i niemieckiej policji w dystrykcie lubelskim Generalnego Gubernatorstwa. Preludium do tego procederu miało miejsce już w listopadzie 1941 r., kiedy to z kilku wiosek pod Zamościem wypędzono ok. 2 tys. mieszkańców. 

 

Kolejne miesiące upłynęły na wyniszczaniu żydowskiej ludności z Generalnego Gubernatorstwa (akcja „Reinhardt”) oraz przygotowaniom do planowanego wysiedlenia z Zamojszczyzny ok. 140 tys. Polaków z blisko siedmiuset wsi i miasteczek. Jako przestrzeń operacyjną wskazano cztery powiaty: biłgorajski, hrubieszowski, tomaszowski i zamojski. W trakcie akcji nie omieszkano skorzystać z wcześniejszych doświadczeń, zdobytych podczas wysiedlenia polskiej ludności z obszarów anektowanych przez III Rzeszę w październiku 1939 r. Przyjęto więc sprawdzony system organizacji obozów przejściowych, konfiskując przy okazji mienie wypędzonych.

 

Koordynację operacji objął Departament IV Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, któremu podlegała Centrala Przesiedleńcza w Poznaniu (Ekspozytura w Łodzi, Placówka w Zamościu). Punkty zborne dla ludności wysiedlonej zorganizowano w Zamościu, Zwierzyńcu i Budzyniu.

 

Ogółem z Zamojszczyzny od listopada 1942 r. do sierpnia 1943 r. deportowano ponad 110 tys. osób. Kilkadziesiąt tysięcy osób trafiło do obozów koncentracyjnych m.in. Auschwitz i Lublin-Majdanek. Znaczne grono wypędzonych przewieziono ponadto do Niemiec, gdzie zmuszeni byli do niewolniczej pracy na rzecz III Rzeszy. 

 

Wspomniana pierwsza grupa, która trafiła do Auschwitz, liczyła 640 osób, dotąd przetrzymywanych w obozie przejściowym w Zamościu. Był to pierwszy z trzech tego typu transportów, w których do najbardziej znanej niemieckiej fabryki śmierci przewieziono ok. 1,3 tys. nieszczęśników. Ok. 80% nigdy już z obozu Auschwitz nie powróciło. 

 

Transport do Auschwitz przebiegał w opłakanych warunkach. Wypędzonych stłoczono w nieogrzewanych wagonach (trwała wówczas ostra zima). Wśród deportowanych były także dzieci, a zaopatrzeniem transportowanych w żywność i wodę pitną Niemcy nie zawracali sobie głowy. Według zachowanych danych z transportu udało się uciec czternastu osobom. 

 

Po dotarciu na miejsce, przybyłych umieszczono w obozie Auschwitz II-Birkenau, oddzielając kobiety od mężczyzn. Wśród deportowanych znajdowały się m.in. matki z dziećmi, które próbowały ukryć je przed Niemcami. 

 

Według wspomnień Bogumiła Antoniewicza (jednego z wówczas przetransportowanych): „Wśród więźniów pierwszego transportu większość stanowili ludzie młodzi, najstarsi z nas nie mieli powyżej lat 50. Pod względem pochodzenia społecznego, wykształcenia, wykonywanych zawodów byliśmy grupą niejednolitą. Znajdowało się wśród nas sporo uczniów gimnazjalnych, byłych wojskowych, inteligencji, (..) byli też i chłopi (..) a także Żydzi.” 

 

Jak już wyżej wspomniano, wywózki do Auschwitz były częścią niemieckiego planu germanizacji Zamojszczyzny, zmierzającego do wytworzenia „niemieckiej przestrzeni życiowej” na Wschodzie. Polacy, którzy przeżyli, mieli trafić do pracy przymusowej, a około 20% z nich miało zostać wymordowanych w obozach. Wysiedlenia objęły ponad 600 wsi. W wyniku deportacji Niemcy wypędzili około 110 tys. Polaków, w tym 30 tys. dzieci.

 

W trakcie wysiedleń Niemcy przeprowadzali selekcję dzieci, kwalifikując je do germanizacji, pracy przymusowej lub eksterminacji. Szacuje się, że spośród około 30 tys. deportowanych dzieci kilka tysięcy uznano za „wartościowe rasowo” i skierowano do ośrodków Lebensborn lub rodzin niemieckich, natomiast pozostałe poddano wyniszczeniu poprzez pracę, głód lub umieszczanie w obozach koncentracyjnych. Tragiczny los „dzieci Zamojszczyzny” stał się jednym z najmocniejszych dowodów zbrodniczego charakteru tej operacji.

 

Dla spragnionych wiedzy: 

 

P. Cywiński, Początki Auschwitz w pamięci pierwszego transportu polskich więźniów politycznych, Oświęcim 2015

B. Kozaczyńska, Ocalone z transportów Dzieci Zamojszczyzny. Losy dzieci wysiedlonych z Zamojszczyzny do dystryktu warszawskiego 1942–1945, Zamość 2019

B. Kozaczyńska, Tragizm wysiedleńczego losu dzieci polskich z Zamojszczyzny (1942-1943) w: Aktion Zamość 1942-1943, red. B. Kopka, R. Skrzyniarz, I. Hajscewicz-Zimek, Zamość 2023, s. 107-123

Zamojszczyzna w okresie okupacji hitlerowskiej (relacje wysiedlonych i partyzantów), red. A. Glińska, Warszawa 1968