Skip to main content
Przedstawiciele Polskiego Podziemia Niepodległościowego z oddziału majora Zygmunta Szędzielarz "Łupaszka" - widoczny jako trzecia osoba od prawej strony.

 

Zakończenie Obławy Augustowskiej

 

Mimo że II wojna światowa w Europie dobiegła końca wraz z kapitulacją III Rzeszy 8 maja 1945 r., to jednak na ziemiach polskich wciąż nie ustawały zbrojne zmagania. Nowy, tym razem sowiecki okupant (choć zarazem dobrze już z wcześniejszych lat znany) z brutalną konsekwencją instalował w post-jałtańskiej Polsce swoich figurantów. 

 

Zbrodniarze z NKWD poczynały sobie bez opamiętania, gwałcąc, rabując i mordując. Do tego nie wahali się wykorzystywać niemieckiej infrastruktury obozowej (jak m.in. w podlubelskim Majdanku), przetrzymując na jej terenie przedstawicieli m.in. Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. 

 

Na obszarach wcześniej już przez sowiecką administracje okupowanych (między wrześniem 1939 r., a czerwcem roku 1941), tj. m.in. na Podlasiu i Północnym Mazowszu aż za dobrze zdawano sobie sprawę czym jest tzw. władza ludowa i jakie wiążą się z jej zaprowadzaniem zagrożenia. Nic zatem dziwnego, że pomimo rozkazu Komendanta Głównego AK gen. Leopolda Okulickiego z 19 stycznia 1945 r. o rozwiązaniu Armii Krajowej, znaczna część jej struktur we wspomnianych regionach zdecydowała o kontynuowaniu działalności konspiracyjnej.

 

Szacuje się, że tylko na Podlasiu w szeregach Armii Krajowej Obywatelskiej (lokalnej formacji stanowiącej przedłużenie aktywności AK) udzielało się ok. 27 tys. Większość z nich nie miała złudzeń co do sowieckich „porządków”. Z kolei dostarczeni ze Związku Sowieckiego polskojęzyczni komuniści nie mogli pozwolić sobie na tolerowanie zbrojnych organizacji, przeciwstawiających się zniewoleniu Polski przez kremlowski reżim. Wystarczy wspomnieć, że pomiędzy marcem, a lipcem 1945 r. oddziały Armii Krajowej Obywatelskiej przeprowadziły 186 akcji, wymierzonych w prosowiecką administracje oraz jej siłowe służby.  

 

Stąd wynikł zamysł bezwzględnego zduszenia środowisk niepodległościowych; tym bardziej, że również na innych obszarach powojennej Polski (w tym zwłaszcza na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu) wciąż dysponowały one znacznym poparciem i potencjałem zbrojnym. Sowieci i ich nominaci uderzyli z pełną dostępną im mocą 10 lipca 1945 r. połączonymi jednostkami Armii Czerwonej, Wojsk Wewnętrznych NKWD, Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa.

 

W trwającej do 25 lipca obławie na obszarach Suwalszczyzny oraz Puszczy Augustowskiej zaangażowali ok. 45 tys. podkomendnych wspomnianych formacji. W zamiarze odcięcia polskich partyzantów od zaopatrzenia otoczono miejscowe wioski i osady, a następnie rozpoczęto wyłapywanie ukrywających się w Puszczy Augustowskiej przedstawicieli ruchu oporu. Nie obyło się przy tym bez konfrontacji zbrojnych. 

 

Szacuje się, że w toku operacji zatrzymano ok. 7 tys. osób, z których większość trafiła do tzw. obozów filtracyjnych. Tam poddano ich brutalnym przesłuchaniom. Ok. 600 z nich funkcjonariusze Smierszu (tj. sowieckiego kontrwywiadu wojskowego, który koordynował obławę) przetransportowali w dotąd niezidentyfikowanym kierunku, a ich dalsze losy pozostają nieznane. Niewykluczone, że zostali oni przewiezieni w okolice Grodna i tam, na terenie tzw. Fortów Grodzieńskich, eksterminowani. Stąd nieprzypadkowo obławę augustowską zwykło się niekiedy określać mianem „małego Katynia”.    

 

Dla spragnionych wiedzy: 

 

A. Maciejewska, Przerwane życiorysy. Obława Augustowska – lipiec 1945 r., Białystok 2010 

Obława Augustowska i jej konsekwencje. Stan badań i postulaty badawcze, red. Ł. Faszcza, P. Gontarczyk, Warszawa 2025

T. Radziwonowicz, B. Bojaryn-Kazberuk, Obława augustowska 1945. Okoliczności i ofiary w dokumentach archiwalnych, Suwałki 2017