Kazimierz Junosza-Stępowski (1880-1943), jeden z najwybitniejszych aktorów II Rzeczypospolitej. Urodził się 26 listopada 1880 r. w Warszawie, a odszedł w sposób, który uczynił z niego postać tragiczną. Już w młodości Junosza-Stępowski wybrał ścieżkę artysty, choć pochodził z rodziny urzędniczej. „Nie można być aktorem na próbę. Trzeba się w to zanurzyć całym sobą albo wcale” – mówił w jednym z wywiadów.
Jego sceniczne emploi budowane było na postaciach dostojnych, szlachetnych, często tragicznych: grał zarówno Hamleta, jak i Wokulskiego. Jego udział w filmach dźwiękowych, takich jak „Znachor” czy „Profesor Wilczur”, utwierdził jego pozycję – jednego z najlepszych aktorów Rzeczypospolitej.
Pod okupacją niemiecką pracował w kilku restauracjach prowadzonych przez bezrobotnych wówczas polskich aktorów (Polskie Państwo Podziemne zakazało aktorom występów w niemieckich lokalach). Junosza początkowo przestrzegał tej zasady, miał nawet odmówić udziału w niemieckim filmie propagandowym „Heimkehr”, mówiąc: „Jestem Polakiem, nazywam się Junosza-Stępowski, a Polakowi biorącemu udział w tym filmie każdy powinien napluć w oczy.” Pracę w niemieckim Teatrze Komedia rozpoczął dopiero, gdy – pod wpływem żony, która potrzebowała morfiny ze względu na swój nałóg – wyprzedał niemal wszystkie rodzinne kosztowności.
Najbardziej wiarygodna wersja śmierci aktora głosi, że 5 lipca 1943 roku egzekutorzy Narodowych Sił Zbrojnych zostali wpuszczeni do mieszkania przez samego Stępowskiego. Kiedy żona aktora, oskarżona o kolaborację z gestapo, pojawiła się w przedpokoju, odczytano jej wyrok śmierci wydany przez władze Rzeczypospolitej Polskiej. W momencie oddania strzału Junosza-Stępowski osłonił żonę własnym ciałem i został postrzelony w brzuch. Zmarł kilka godzin później.
„Nie ma większej roli niż ta, którą życie samo pisze człowiekowi w ostatnim akcie” – powiedział kiedyś w kontekście teatralnym. Te słowa miały okazać się miały prorocze.
